piątek, 9 września 2016

Solari CD Aelin

 Kiedy dotarłyśmy na polanę podeszłyśmy do sporej dziury w ziemi. Zaczęłyśmy schodzić na dół, tuż obok rzeczki która płynęła w dół. Kiedy znalazłyśmy się na środku jaskini uśmiechnęłam się. Słońce wpadało przez dziury i szczeliny nadając miejscu niesamowity klimat. Skręciłyśmy delikatnie w prawo. Naszym oczom ukazały się kamienne, zniszczone schody i ogromne, również zniszczone kamienne drzwi. Pchnęłam je i weszłyśmy do ogromnego holu. Podłoga była zrobiona z jasnego kamienia, tak samo jak i ściany. Wszystko było oczywiście trochę poniszczone i stare. Zamiast okien były średniej wielkości łuki wykonane także z kamienia. Szłyśmy prosto a później skręciłyśmy w lewo.
- Co tam jest ? - Zapytała Aelin wskazując łapą na ogromny łuk wykonany z kamienia.
- Dziedziniec. Chcesz zobaczyć ? - Zapytałam a wilczyca od razu ochoczo pokiwała głową. Przeszłyśmy przez ogromny łuki i znalazłyśmy się na dużym zamkniętym dziedzińcu. Na samym środku stała duża, lekko zniszczona i obrośnięta bluszczem fontanna w kształcie wyjącego wilka. Wszędzie była zielona trawa. W okół dziedzińca, na wyższym piętrze był balkon, a na dole pod nim była ściana w której były ogromne łuki z kamienia zastępujące okna.

(To na dole to tylko przykładowe zdjęcie tego jak wyglądały te łuki i że to był taki jakby korytarz. Tylko ten dziedziniec w naszej watasze jest większy o wiele i w innych kolorach i z każdej strony jest ''ogrodzony'' takimi łukami)

- Chodź, pokażę ci twój pokój. - Powiedziałam i z powrotem weszłam do budynku. Weszłam do środka i wróciłam na korytarz. Wróciłam na korytarz przez który weszłyśmy do budynku. Kiedy mijałyśmy kolejne ogromne drzwi Aelin chciała już zadać pytanie, ale ją wyprzedziłam.
- To salon. - Mruknęłam. - Teraz tędy. - Powiedziałam wchodząc po kamiennych schodach. Znalazłyśmy się na średniej wielkości korytarzu. Wszędzie było pełno drzwi. Zatrzymałam się przed jednymi z nich.
- To twój pokój. - Powiedziałam uśmiechając się ciepło do wilczycy.
- Nie wiedziałam że są tu pokoje...Fakt faktem to przepiękne miejsce, ale jest zniszczone i nie powiedziałabym że są tu jakieś pokoje... - Mruknęła wilczyca.
- To prawda. Większa część budynku była całkowicie zniszczona, jednak znalazło się kilka pokoi które udało mi się odbudować. Niestety ciężko to wszystko samemu ogarnąć, ale dobre i tyle. - Uśmiechnęłam się do niej delikatnie co Aelin odwzajemniła.
Delikatnie pchnęłam łapą drzwi i weszłam do środka. W rogu pokoju stało dwuosobowe łóżko, na przeciwko stała duża szafa, a po lewej stronie od łóżka stało drewniane biurko z krzesłem, również drewnianym.
- Cóż, rozgość się. - Posłałam jej delikatny uśmiech co odwzajemniła. Aelin weszła do środka i zaczęła się rozglądać po pokoju.
- I jak ci się podoba ? - Zapytałam.

(Aelin ?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz