Powoli przemierzałam śliczną łąkę którą uznałam za mój teren. Chciałam
stworzyć tutaj moją własną watahę. Tereny na których się znajdowałam
były opuszczone. Dosłownie, nie było tu ni żywej duszy. Ale niech to
nikogo nie zmyli. Było tu pełno Saren, jeleni, łosi czy ptaków.
Dzisiejszy dzień był naprawdę ciepły i miło było powygrzewać się w ciepłym słonku.
Po chwili zauważyłam królika i nie myśląc długo zaczęłam powoli do niego
podchodzić. Niestety mój obiad szybko mnie zauważył i zaczął uciekać.
Puściłam się pędem za królikiem.
Nim spostrzegłam znalazłam się w lesie. Zaczęłam się rozglądać.
W końcu zauważyłam królika. Siedział przed sporej wielkości krzakiem.
Przykucnęłam po czym rzuciłam się w jego stronę, lecz zamiast złapać królika zderzyłam się z czymś, a raczej z kimś głową.
Cicho jęknęłam pocierając obolałe miejsce łapą.
- Uważaj może trochę. - Usłyszałam cichy jęk. Podniosłam się i zaczęłam przyglądać się nieznajomej wilczycy.
- Wybacz, chciałam złapać królika. - Mruknęłam uśmiechając się do niej
delikatnie. Wilczyca ta była niewiele większa ode mnie. Jej futro było
naprawdę śliczne. Połowa jej sierści była biała a druga czarna. Końcówka
jej ogona tak samo jak i uszy, prążki na przednich łapach oraz końcówki
jej grzywki były koloru niebieskiego, a na czarnej części jej futra
widniał dziwny, niebieski wzór.
- Ehh...No nic...Ale uważaj trochę następnym razem. - Burknęła cicho, skanując mnie swoimi błękitnymi oczami.
- Jestem Solari. - Uśmiechnęłam się do niej delikatnie. Wilczyca po chwili również się uśmiechnęła.
- Ja jestem Aelin. - Powiedziała wesoło.
- Cóż, miło cię poznać Aelin. Mieszkasz tu ? - Zapytałam. - Nigdy
wcześniej tu nikogo nie widziałam. - Powiedziałam powoli ruszając w
stronę łąki na której wcześniej się wygrzewałam. Głową kiwnęłam w
znajomym mi kierunku, a wilczyca zaczęła za mną podążać.
- Nie, podróżuję. A ty ? - Zapytała zrównując się ze mną.
- Od jakiegoś czasu tu mieszkam. Chcę założyć własną watahę i uznałam że
to bardzo dobre miejsce do zamieszkania. - Posłałam jej delikatny
uśmiech. - Może chciałabyś dołączyć do mojej watahy? - Zapytałam z
nadzieją. Niebieskooka przez chwilę się namyślała, aż w końcu
odpowiedziała.
(Aelin ?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz